Przyjechała do Polski jesienią 2014 r., by przez rok uczyć niemieckiego, ale niemal natychmiast zakochała się w Poznaniu i postanowiła zostać.
Jako fennougrystka jest pasjonatką śpiewania w językach ugrofińskich (zwłaszcza po fińsku, estońsku, udmurcku i węgiersku) i podróżowania wyłącznie pociągami i autobusami do najdalszych zakątków Europy Północno-Wschodniej.
Gdy nie śpiewa ze swoim ulubionym chórem, uczy się polskiego lub innych egzotyczniejszych języków albo jeździ rowerem po Poznaniu.
Lubi gotować, jeść, szyć torebki własnego projektu i chodzić do sauny.